wtorek, 23 października 2012

Poprawki do Wikipedii cz2

Ostatnio mnie poniosło zaczynając wytykać błędy zdaje się że troszkę zmienił się wpis z W. Teraz trochę łagodniej bez ładu i składu wyrwałem co ciekawsze kawałki które chciałem omówić część z nich nie udało mi się w Wikipedii zmienić.
Eugeniusz Kukolski pseudonim "Groźny", właściwie Kokolski, alias Kąkolewski (ur. 15 marca 1918 we Lwowie, zm. 14 marca 1946 we wsi Czyste) – oficer konspiracji antykomunistycznej (sierżant LWP podający się za porucznika), dowódca zgrupowania partyzanckiego działającego na terenie powiatu turkowskiego w ramach organizacji "Niepodległość".

nie alias Kąkolewski tylko pomyłka w pisowni którą omawiałem wcześniej. Nie zmarł w Czystem Czystym (nie jestem profesor Miodek więc przepraszam jeżeli odmiana jest nieprawidłowa) tylko w budynku PUBP w Turku w Czystem tylko się postrzelił. Nie tylko na terenie powiatu turkowskiego np Nakielnica za nic w świecie nigdy tam nie leżała.

„Groźny” obsesyjnie nienawidził Żydów i jawnie w swoich odezwach do takiej nienawiści wzywał; pisał m.in.: Armia Krajowa wydała bezwzględną walkę bezbożno-żydowskiej robocie (…). Względem przekupionych sługusów żydowsko-komunistycznego Rządu Tymczasowego stosować będziemy jak najsurowsze represje, nie cofając się nawet przed karą śmierci. Fakty mówią za siebie.

Kawałek przed cytatem brzmi jak fragment diagnozy psychiatrycznej Adolfa Hitlera. Nie jestem antysemitą zastanawia mnie jaki był kontekst całej tej odezwy a nie tylko fragmentu w którym oskarża rząd JN że jest "żydowsko-komunistyczny". Wynika z tego jedno że chciał zastraszać i tępić wszystkich popierających i wprowadzających nowy ustrój. Ustrój ten był reprezentowany również przez ludzi pochodzenia żydowskiego. Ale czy tam ktoś napisał że to Żydów należy tępić ze względu na rasę czy wyznanie. Moim zdaniem nie.

Nie odzywam się na temat rozstrzelań nie znam się to się nie będę wypowiadał ale nad tym fragmentem się zatrzymam wyjątkowo

Mało kto zna inne przykłady z działalności oddziału „Groźnego”: 11 września 1945 roku oddział uprowadza z Giecza komendanta MO – Wojciecha Leszczyńskiego, sekretarza PPR z Rogoźna – Stefana Oterskiego oraz referenta gminnego UB w Rogoźnie - Stanisława Florczaka. Nocą, niedaleko Woli Branickiej zostaje przeprowadzona ich egzekucja. Na rozkaz „Groźnego” najpierw sami kopią sobie dół, potem się w nim kładą głową ku ziemi – wreszcie oddane zostały do nich strzały. Takie postępowanie Dowódcy nawet wśród członków oddziału wywołało oburzenie. Kilku z ich płakało . W następstwie w ciągu tygodnia 9 członków oddziału zdezerterowało. 30 listopada tego samego roku uprowadzono sekretarza Komitetu Miejskiego PPR w Dobrej - Józefa Pacynę, wywieziono go do lasu pod Miłaczewem – i tam dopiero rozstrzelano.
No w końcu pisał że będą wykonywane wyroki śmierci więc skąd te kontrowersje? Tym bardziej że jakiś czas wcześniej członkowie obławy o mało go granatem nie zabili. Od tego momentu dopiero zaczął wydawać wyroki śmierci. Przecież jak oddział rozbijał posterunki czy konfiskował mienie to nie rozstrzeliwywał nikogo.

Józef Pacyna miał wybór wrócić i zginąć lub uciec w sumie powinni mu tabliczkę komuniści ufundować w końcu zachował się bohatersko na straży władzy ludowej. Ludzie "Groźnego" nigdy nie mieli możliwości ucieczki.

Jeszcze ten mały fragment
Grudzień 1945 – ginie ciężarna Żydówka w Tuliszkowie tylko za to, że należy do PPR. Świadek tego wydarzenia - mieszkający w Tuliszkowie Żyd Jakub Zajf wspomina: AK-owcy zabili dziewczynę. AK-owcy z chrześcijanami zaczęli rabować. Burmistrz próbował uprosić u AK-owców, żeby darowali życie dziewczynie. Ale to nie pomogło. Zastrzelili ją jako członka PPR.

Ginie jak widać nie za to że jest Żydówką tylko że należy do PPR. No cóż niehumanitarne i karygodne że mordują kobietę w ciąży ale nie z powodu rasy a legitymacji partyjnej. Druga strona też się nie szczypała z kobietami. Bezdusznie może to zabrzmiało ale miało tak zabrzmieć.

Na przełomie lat 1945/1946 zgrupowanie "Groźnego" liczyło około 200 ludzi działających w 9 grupach: (Łęczyca, Koło, Turek, Sieradz, Kalisz, Konin, Brzeźno, Skierniewice i Kielce). Najsilniejsze oddziały były w powiecie tureckim, gdzie działalność zgrupowania sparaliżowała pracę działaczy PPR

Jak to poprawiałem to moje poprawki nie przeszły a więc państwo mondralińscy dwustu to ich by było jak by się okocili, ale że się nie okocili to niestety było ich mniej. Kiedyś podawano takie dane teraz już od dawna nie pisze się że 200 a 30 do 60 bodajże. 200 przewineło się przez oddział i to nawet nie wiadomo dokładnie ilu ja tego np nie wiem wnioskuję że Bednarek tak dokładnie też nie wie (szanuję jego pracę tylko razi mnie że w tak porządnej publikacji nie znalazło się miejsce na sprostowanie pod listą członków oddziału należało wykreślić z niego np
Kossobudzkiego a dodać pana majora którego nazwisko wyleciało mi z głowy). Cały ten podział jest wzięty od pana Czarneckiego. On przepisał wszystko bardzo dokładnie i zaznaczył że były to dane nie zmieniane przez niego w żaden sposób. Jak UB w Poznaniu nie wiedziało ilu na prawdę ludzi miał "Groźny" to napisali że 200. Podział na sekcje możliwe że był autentyczny ponieważ zgadza się ze wspomnieniami członków oddziału. Ale jak długo tak było nie wiadomo.

J

środa, 30 maja 2012

Odnośnie Tadeusza Stachowiaka

Ktoś szukał informacji na temat Tadeusza Stachowiaka i jego Virtuti i Militari. Miałem jego biogram na poprzednim blogu tu jakoś nie dałem należy szukać w biogramach powstańców na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego gdzieś na forach bodajże na stronie GRH "Radosław" (Nie pamiętam który tom Konspiracji i oporu społecznego w Polsce 1944-1956 zawierał jego biogram drugi albo trzeci.

piątek, 4 maja 2012

Krytyka

Wygląda jak bym nie miał o czym pisać bo biorę się za krytykowanie. Ktoś musi chociaż z tego miejsca gdzie psa z kulawą nogą nie uświadczysz to powiedzieć. To co się dzieje w powiecie turkowskim czy jak kto woli tureckim z wszelkiego typu uroczystościami o charakterze patriotycznym to jawna kpina. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to już w ogóle przekraczam moje wyobrażenie. Mamy do czynienia z dwoma uroczystościami jedna to złożenie kwiatów przez przedstawicieli władz Turku na grobie żołnierzy "Groźnego". Druga uroczystości w Czystem. O pierwszej dowiedziałem się jeszcze tego samego dnia z internetu o drugiej już nie, teraz dopiero jak się przyłożyłem po dwóch miesiącach do szukania czegoś to trafiłem przypadkiem. Znowu jest jak z kamieniem wszystko tajne wystarczy że pojawiły się poczty sztandarowe i paru oficjeli ludzi mają w dupie nikt nie zadbał że by każdy kto chce mógł uczestniczyć. Nie no gratuluje wyreżyserowanej szopki. I jeszcze z jakim poślizgiem się zdaje relacje normalnie "kończ waść wstydu oszczędź" http://ziemia-dobrska.blog.onet.pl/

niedziela, 15 kwietnia 2012

Poprawki do Wikipedii

Z nudów wziąłem się za poprawianie Wikipedii tutaj bo tam jak zacząłem to mi kilka razy jakiś geniusz nie zatwierdził było to już dawno temu ale do dziś nie zmieniło się na lepsze nic. Kiedyś zostałem zmieszany z błotem na pewnym forum bo miałem na temat felietonów odmienne zdanie dziś ja pomieszam z błotem :D

Najnowsze badania jednak przynoszę wiele niespodzianek. Już samo nazwisko „Groźnego” budzi wiele wątpliwości. Przez lata uważano, że nazywał się Kukolski lub Kokolski. Tymczasem H. Czarnecki w swoim spisie organizacji niepodległościowych działających na terenie województwa wielkopolskiego w latach 1945–56 używa nazwiska Kąkolewski. Powołuje się tu na dokumenty z archiwum Milicji Obywatelskiej w Poznaniu[1].


Szanowny DEBILU że cię tak nazwę bo bardziej eufemizować nie potrafię skoro podważasz niepodważalne czyli nazwisko Kokolskiego powołując się na "najnowsze badania". Owszem uważano że nazywał się Kukolski i to jest w zacytowanym przeze mnie fragmencie niepodważalne. H. Czarnecki którego bardzo cenię jako dokumentalista nie mógł napisać po swojemu nic, nie przekręcił żadnej literki w aktach i stąd Kąkolewski. Inna sprawa że dokument pisał ktosik być może po trzech klasach podstawówki i mógł się pomylić w pisaniu nieznanego mu wcześniej nazwiska. Na tej stronie pojawiają się dwie wersje tego nazwiska żadna dobra z powodu o jakim pisałem. Czego nasz aftor wpisu w Wikipedii nie raczył zauważyć. Wróćmy do najnowszych badań tym razem w archiwach łódzkich z których pochodzi kopia meldunku Kokolskiego gdzie podpisał się sierżant Kokolski. Kopię tego meldunku można zobaczyć w książce z 2008 roku w której nie powiem bo już podałem w jakimś wpisie i stamtąd wziąłem na blog kopię tego meldunku że by było jasne co i jak. Zamysł podważenia prawdziwości nazwiska Kokolskiego powołując się na "najnowsze badania" to strzał w stopę drogi panie.

Cdn.

środa, 29 lutego 2012

Artykuł godny polecenia

Każdy kto tak usilnie uważa oddział "Groźnego" za bandytów niech sobie poczyta dokładnie ten artykuł Oprawcom lepiej niż bohaterom | rp.pl

Polecam zwłaszcza fragment o Młynarku cóż ciekaw jestem co na to Mleczarnia w Turku (nie liczę na to że by byli wstrząśnięci)? Bo o ile wiadomo o jego przeszłości od dawna to do tej pory nikt w ogólnopolskiej gazecie tego nie napisał. Widzę w panelu że zaczynają ludzie szukać nazwiska "Młynarek". Teraz będzie Turek znany z pracującego tam zbrodniarza który, że by było jeszcze bardziej ponuro brał udział w egzekucji ( a najbardziej prawdopodobne że sam strzelał bo wszędzie się pchał nadgorliwiec) mieszkańca Dobrej Stanisława Janickiego. Niech mi ktoś wyjaśni czemu ilekroć ktoś z rodzin prosi o jakieś sprostowanie w notkach i próbuję nawiązać kontakt z nimi dowiedzieć się czegoś więcej od nich o ich przodkach nagle ucinają kontakt, albo odpowiadają że mają dość poniewierania swoich rodzin opluwania itp i dlatego nie chcą nic mówić? A o takich sprawach się nie mówi chwali się MO UB członkowie PPR zabici przez oddziały leśne mają status wręcz świętych. Tym wszystkim dzięki którym ludzie spokoju nie mieli dla tych którzy tak ochoczo piszą bzdurne felietony i bronią tamtego systemu dla tych ten artykuł. Macie swojego bohatera zróbcie zrzutkę na kolejną ławeczkę taką jak ma Mehoffer koło kościoła.

wtorek, 31 stycznia 2012

Odpowiedź na list

Szanowny Panie używający poczty kontras66@interia.pl
Nie jestem żadnym "p..... katechetą" nie jestem też głupi jak sugeruje Pan w liście. Nie wiem czy mam do czynienia z pospolitym trollem internetowym czy wzburzonym tekstami pana J. w Echu. Sugeruje Pan że nim jestem. Niestety nie jestem nim, nie jestem katechetą nie jestem nauczycielem nie mieszkam w gminie Dobra. Jedyne co mam z nim wspólnego to imię. Jestem tym samym człowiekiem który zamknął swój stary blog o oddziale "Groźnego". Czy to tak trudno zauważyć zanim napisze się coś do mnie takim tonem?
I nie "Profanuję polkich bohhaterów" (pisownia oryginalna) jak by zadał Pan sobie trud przeczytania chociaż jednego posta na tym blogu to jeżeli nie jest Pan fanem J. miał by Pan inne zdanie na temat tego co robię.
Pozdrawiam