poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Kokolski kawalerem Krzyża Komadorskiego Orderu Odrodzenia Polski

Za tvp Łódź.
https://pl-pl.facebook.com/tvplodz/videos/1275793065790705/

Szkoda tylko, że zapomniało się wspomnieć tym z Łodzi, że w Wielkopolsce oddział "Groźnego" też walczył.

wtorek, 7 marca 2017

Wiedziałem że gdzieś ta relacja może się pojawić w internecie. Dopiero po trzech latach gdzieś mi wyszukiwarka to wyrzuciła. To relacja z konferencji dotyczącej między innymi oddziału. "Groznego" która odbyła się w 2014 roku. Tą relację zawdzięczamy stowarzyszeniu Kaliscy Patrioci.

czwartek, 2 marca 2017

1 marca 2017

W tym wpisie na blogu chciałbym bardzo serdecznie podziękować Pani redaktor naczelnej i zespołowi portalu iturek.net.pl za umożliwienie mi zamieszczenia tego co napisałem. Również chciałem przeprosić kilka osób, bo za dużo w swoim tekście napisałem bez konsultacji z nimi na tematy ich rodzin. Jeżeli ktoś z kim pisałem czy rozmawiałem czuję się urażony tym co zrobiłem bardzo przepraszam. Nie mam prawa bawić się w adwokata, bo każdy może mówić za siebie. Jednak musiałem zareagować na sytuację takiego typu. Otóż na jednym z portali umieszczono te trzy teksty do których linki zamieszczam poniżej.
http://www.turek.net.pl/felietony/18472-kult-wykletych-dzieli-turkowian
http://www.turek.net.pl/listy-do-redakcji/21535--grozny-ale-na-ile-prawdziwy
http://www.turek.net.pl/listy-do-redakcji/21532-wybiorcza-pamiec-o-wykletych-
W całym zeszłym roku gdzieś na tym portalu na temat „Groźnego” pojawiały się podobne teksty nie tylko w okolicach 1 marca. Widząc brak obiektywizmu ze strony twórców portalu postanowiłem szybko napisać do nich list z prośbą o zamieszczenie go tam. Zostałem kolokwialnie mówiąc olany. Postanowiłem próbować dalej gdzieś to umieścić no i się udało. Tekst był napisany na szybko musiałem użyć konkretnych faktów żeby uzmysłowić lepiej czytelnikowi o co chodzi. Stąd ktoś może mieć pretensje. Być może niezbyt delikatnie napisałem o pewnych sprawach. Zapewniam że szanuję rodziny żołnierzy oddziału Kokolskiego jak tych członków rodzin których krewni zginęli z rąk oddziału, lub też innego z którymi miałem do tej pory do czynienia. Nie było czasu na przemyślenie dokładnie tego co napisałem i jakie konsekwencje może mój tekst wywołać. Choć ogólnie nie wierzę w to że jakaś większą liczba osób go przeczyta. Nie podoba mi się cała nagonka na oddział „Groźnego” w ostatnich latach w powiecie turkowskim. To plucie na ludzi którzy nic nie zawinili chodzi mi o członków rodziny żołnierzy którym się dostaje się rykoszetem w tekstach coraz większej liczby „znawców tematu”. Bo zmarłym jest to co się tu dzieje chyba obojętne. Jednak nie powinno się szargać ich pamięci w tekstach nie popartych dokładnymi faktami i komentarzach pod nimi. Pisanymi przez ludzi którzy się nie znają na niczym. Mój tekst jest pod tym adresem.
http://www.iturek.net/2720/ad-vocem-1-marca-czyli-o-podgrzewaniu-atmosfery
Nikogo nim nie przekrzyczę i nic nie zmienię. Natomiast trzeba było głośno powiedzieć o pewnych sprawach.

sobota, 14 stycznia 2017




W zeszłym roku pojawiło się drugie wydanie książki „Konspiracji antykomunistyczna i podziemie zbrojne w Wielkopolsce w latach 1945-1956”. Wydanie jest rozszerzone o jakieś 200 stron. Mimo to nikt nie doczeka się na nowe informacje odbitki dokumentów zdjęcia, cokolwiek co odpowiedziałoby na stare pytania dotyczące oddziału „Groźnego”. Mimo że w środku znajdują się dwa artykuły autorstwa doktora Jerzego Bednarka. Pierwszemu zmieniłbym tytuł na „Oddział partyzancki Eugeniusza Kokolskiego wersja 1.3” drugi którego wcześniej nie czytałem dotyczy Stanisława Przybylaka „Marianny”. Ten artykuł jest o tyle ciekawy, ale tylko dla mieszkańców powiatu turkowskiego, że pokazuje trochę mechanizm tworzenia się struktur AK w tym rejonie. Zostały rozwinięte pewne wątki z życia Stanisława Przybylaka. To też jest jakaś mała nowość. Naprostowano udział informatora „Wulkan” w próbach pojmania. Z resztą nawet Bednarek dokopał się do jego danych i podał konkretne nazwisko. Przy okazji zajebał się przy opisywaniu ilu to mieszkańców Turku wyjechało na roboty. Gdyby te 7tyś wyjechało to by w tym mieście chyba tylko staruszkowie zostali (w tym czasie o ile pamiętam Turek miał gdzieś 11tyś ludności patrząc na Wikipedię to będzie niecałe 10 tysięcy w tym Żydzi tych z kolei na roboty nie wywieziono tylko wcześniej wywieziono do gett i obozów co zmniejsza jeszcze liczbę potencjalnych kandydatów na przymusowych robotników z samego Turku). 7 tyś. ok ale razem z powiatu. Pewne dane należy sprawdzać, a nie brać w ciemno co ktoś napisał wcześniej i żeby było ładniej używać nieprecyzyjnego języka. Jeszcze mamy nową listę członków oddziału. Kilka nazwisk odpadło coś nowego się pojawiło. A literówki w nazwiskach i inne błędy zostały. I tyle mamy nowego w tym temacie. Gratulacje kupa gówna za pieniądze podatników. Przez 9 lat badać i tylko tyle móc napisać o oddziale „Groźnego” to tylko IPN potrafi. To jest moje subiektywne zdanie albowiem wiem, że robili kwerendy podczas których znajdowano kolejne dokumenty, mają kontakt z rodzinami żołnierzy „Groźnego”, sprawa z Warty podobno wyglądała inaczej (nadal Bednarek co mnie bardzo wkurza i za pewne nie tylko mnie nadużywa słowa „rozkaz” zwłaszcza gdzie brakuje na to pisemnego potwierdzenia a podobno bardzo skrupulatnie wszystko odnotowywane. Najbardziej drażni to w odniesieniu do akcji w Warcie) ale po co mieli by uwzględniać pracę regionalisty z tego miasta. IPN pies ogrodnika komuś nie dadzą poczytać zobaczyć dokumentów (niech nikt się nie zasłania że historycy i dziennikarze mogą bo mi chodzi o zwykłych ludzi) a sami w tej sprawie nic nie zrobią. Przy okazji nie widziałem w nowym wydaniu kopii meldunku z podpisem „sierżant Kokolski” (o ile dobrze pamiętam). Łatwiej było by dzięki temu tłumaczyć niektórym osobnikom jak się nazywał. Cóż pech. Całej książki nie oceniam tylko tą część o „Groźnym”. Oceniam źle albowiem, IPN jest to instytucja duża finansowana z podatków ludzie zawodowo zajmują się tam pracą naukową. Chyba można wymagać od pracowników instytucji państwowych dobrej pracy. Niektórzy przez lata opisali masę spraw a tu ciągle to samo. To cholernie irytuje. Jeżeli jednak ktoś zaczął interesować się oddziałem „Groźnego” teraz nie potrzebuje specjalnych informacji na temat członków swojej rodziny musi zapoznać się z jej zawartością.

środa, 24 sierpnia 2016

Drobna kradzież

Ponieważ nie każdy kto chciałby mieć dostęp do tych artykułów może je przeczytać ze względu choćby na to, że nie mieszka tam gdzie wydawane jest "Echo Turku". W związku z tym. Postanowiłem dokonać małej kradzieży intelektualnej zamieszczając na moim blogu skany kserówek artykułów pani Grażyny Piaseckiej zamieszczonych w "Echu Turku" z roku 2000. Myślę że świętej pamięci autorce nie będzie to przeszkadzało redakcji gazety również. Ich nie pytałem bo i tak by mnie olali. Teksty pani Piaseckiej chyba można zaliczyć do takich które już dawniej zostały udostępnione nie ma nigdzie że ktoś sobie zastrzega coś, więc nie widzę tu łamania prawa autorskiego. Oczywiście zawsze jestem gotów zdjąć to co zamieściłem.

czwartek, 28 kwietnia 2016

Niezwykła książka kucharska


Nie miałem zamiaru sięgać po tą historię ze względu na to że nie mam przyzwolenia rodziny osób o których mowa będzie dalej (nie chciało mi się zakłócać ich spokoju taką pierdołą). Jednak ostatnio źle się dzieje o czym mogą nie wiedzieć. Myślę o tym że na 1 marca jedyny tygodnik lokalny w powiecie turkowskim zamieścił artykuł pana czosnkolubnego który zawsze przedstawia historię z tego „innego” niż wszyscy punktu widzenia. Tym razem podobno sięgnęło się całemu Podziemiu. Potem mieliśmy felieton redaktora naczelnego (jak mi się wydaje) najstarszego portalu internetowego w powiecie. Popierający ten „inny” punkt widzenia. Stwierdził że „Groźny” nadal „dzieli” społeczność. Podzielił się przemyśleniami, ale nie pozwolił podyskutować pod artykułem. Cały ten temat go ogólnie nie interesuje i tak dalej. Zgoda może nie interesować temat. Jednak wspólna historia też łączy mieszkańców tak samo jak dożynki czy dni jakiejś miejscowości, które są na tym portalu szeroko opisywane. Natomiast kiedy przyjeżdża do Turku ktoś taki Leszek Żebrowski czy Kajetan Rajski spotyka ich tylko krytyka we wspomnianych lokalnych mediach. Zrobiłem wpis w którym zawarłem szersze spojrzenie na oddział „Groźnego” ale, że się zapędziłem w nim chodzi mi o tą samą tematykę z tego wpisu co teraz to go zdjąłem. Jak go poprawie to wróci. Stwierdziłem w końcu że trzeba "walnąć w stół" i stąd decyzja o tym wpisie.

Jeśli ktoś tu wpadnie coś przeczytać może się zdziwić co książka kucharska tu robi. Książka Jakuba Kuronia „Kuroniowie przy stole” ma w sobie bardzo cenne informacje dla ludzi którzy interesują się lokalną historią. Mianowicie potwierdza że rodzina Grażyny Kuroń wywodzi się z Tuliszkowa (dokładniej mówiąc troszkę obok). O czym starsi mieszkańcy może już zapomnieli a młodsi nie wiedzą. Ja się o tym dowiedziałem od ich rodziny. Guzik bym wiedział że ta książka jest gdybym nie pewna osoba. Uznałem że skoro książka została wydana w 2013 roku przeczytało ją wiele osób to czemu nie napisać o tym tutaj (z powodów o których pisałem na wyżej). Z tym że bez wskazywania dokładnych związków z oddziałem „Groźnego” bo te nie są bezpośrednio w niej omówione. Natomiast każdy się domyśli o co chodzi. Przynajmniej tak myślę no bo ewidentnie widać takie same nazwiska z listy członków oddziału w książce.

Postanowiłem zamieścić fragment tej książki na blogu, tylko najistotniejsze 1,5 strony żeby nie przeginać z prawem autorskim, ale też zachęcić do kupna i przeczytania. Jak chce ktoś więcej ciekawych informacji musi ją sobie wykombinować i przeczytać. Nie jest to zwykła książka kucharska. Solidna ciężka, dużo tam przepisów anegdot. Malutkim mankamentem jest to że na stronie którą zamieściłem ktoś nie zauważył błędu w nazwisku. Piszę o tym żeby znowu jakiś mądrala nie wyciągnął błędnych wniosków.

Ta książka jest ważna żeby zacząć budować na nowo lokalną tożsamość historyczną. Pokazuje, że z małego miasta wywodzi się znana rodzina mająca mocne związki że sporym oddziałem Drugiej Konspiracji. Że to nie jest tylko tak, że oddział „Groźnego” w Tuliszkowie zabił Żydówkę.

środa, 6 stycznia 2016

Спасибо вам большое за повышение статистику посетителей из Российской Федерации, но ничего конкретнго вы, глядя на меня, пожалуйста, прекратите это делать.